niedziela, 16 sierpnia 2015

Rodzinnie granie ( 2 ) Monkeys

Kolejna propozycja na wspólne spędzanie czasu z dzieckiem. Gra trafiła do mnie przypadkiem. Rzadko odwiedzam hipermarket Real  (naprawdę -  raz lub dwa na rok) i właśnie podczas takiej wizyty, stojąc przed regałem z artykułami dziecięcymi typu zabawki, gry itp. zwróciła moją uwagę gra  Monkey  firmy Rik & Rok. Słyszałam już o innych "małpkowych grach" - skaczące, pływające... ale tu bardziej skupiłam się na cenie - 12 zł !!! Pomyślałam - dlaczego nie? I wiem, że był to bardzo dobry zakup. W pudełku znajdziemy złożoną z dwóch części palmę (oba elementy łączą się na zasadzie magnesu ), kolorowe małpki i kostkę z dużymi liczbami. Zabawa polega na zawieszaniu lub zdejmowaniu małpek z liści palmowych zgodnie z wyrzuconą liczbą na kostce. Trzeba bardzo uważać, gdyż zbytnie przeciążenie powoduje spadek górnej części drzewka. Gra daje dużo frajdy a poza tym rozwija :
  • zdolności manualne dziecka - wymaga precyzyjności ruchów, odpowiedniego chwycenia małpki,
  • percepcję wzrokową, procesy myślowe i decyzyjne - dziecko musi przewidzieć które miejsce będzie dla małpki bezpieczne,
  • umiejętności matematyczne - dziecko poznaje liczby, łączy znak "+" z dodawaniem, a "- "z odejmowaniem; kojarzy, że taka sama liczba małpek po każdej ze stron zmniejsza ryzyko opadnięcia liści ze względu na zachowaną równowagę,
  • rozwija i umacnia więzi rodzinne


 

 

Udanej zabawy :)

sobota, 15 sierpnia 2015

Kreatywnie ( 1 ) Bąbelkowy kaktus

Dziś post z nowej serii - Kreatywnie. Jeśli w tytule pojawi się to słowo, będzie to oznaczać, że razem z Zuzu  tworzymy coś nie tylko z dostępnych materiałów plastycznych a także z tego co mamy dookoła: w domu, na dworze. Na początek niezwykła roślinka - bąbelkowy kaktus - która na pewno stanie się ozdobą dziecięcego pokoju, choć nie tylko :) Możemy go także zabrać do pracy, a że nie jest wymagający w uprawie - przetrwa naprawdę długo. Oto czego potrzebujemy:


  • folia bąbelkowa - kilka płatów
  • wyciory lub elastyczne druciki
  • farby (zielona i brązowa)
  • pędzelki
  • klej stolarski
  • klej w sztyfcie
  • doniczka
  • kawałki bibuły w ciepłym kolorze (żółty, pomarańczowy, czerwony)

Na początek bierzemy pustą doniczkę i na jej dno wkładamy zgnieciony kawałek folii bąbelkowej - tak do 1/3 wysokości doniczki. Przygotowujemy płaty folii bąbelkowej - ich szerokość musi odpowiadać długości wyciora, długość z kolei to około 20 cm. Kładziemy je na końcu i delikatnie zwijamy ku górze starając się za mocno nie przyciskać by bąbelki nie popękały. Gdy zbliżamy się do końca, bierzemy klej w sztyfcie, smarujemy końcówkę i przyklejamy. Otrzymujemy w ten sposób "grubą" bąbelkową rurkę. Ilość takich rurek zależy od tego ile łodyg ma mieć nasz kaktus - w naszym przypadku to 4 sztuki. Gdy już mamy odpowiednią ilość rurek smarujemy je na boku ( 1/3 wysokości od dołu ) klejem w sztyfcie i sklejamy ze sobą a  na środek folii w doniczce wyciskamy klej stolarski. Sklejone rurki wkładamy do doniczki delikatnie dociskając. Gdy widzimy że są solidnie przytwierdzone wyginamy każdą do dołu i następnie do góry tak by nadać kształt kaktusa. Możemy też zostawić jakąś rurkę wyprostowaną. Sięgamy po zieloną farbę, wyciskamy na tackę i dodajemy trochę kleju stolarskiego. Następnie malujemy łodygi i zostawiamy do wyschnięcia. Gdy farba wyschnie bierzemy kawałek folii bąbelkowej i układamy dookoła naszej roślinki - do górnej linii doniczki i malujemy na brązowy kolor - to będzie nasza ziemia. Z kawałków bibuły marszczymy w palcach kuleczki i naklejamy na kaktusa - będą to jego kwiaty ( ten krok można pominąć). I tak otrzymujemy nasz BĄBELKOWY KAKTUS.
 
 


 





 

 

 Miłej zabawy :) 

Źródło -  Mr Maker ( Pan Robótka )

środa, 5 sierpnia 2015

Nauka przez zabawę ( 3 ) Eduteczka z Biedronki

Uczyć można się wszędzie - w szkole, w przedszkolu i w domu, a także w samochodzie i na podwórku. Każde miejsce jest dobre, zwłaszcza jeżeli nauka odbywa się poprzez kreatywną zabawę. Ostatnio w sieci Biedronka zakupiłam Eduteczkę 4-latka. Zuzu uwielbia tego typu pozycje, a ja uważam, że to dobra forma przyswajania wiedzy lub jej utrwalania.
W teczce znajdują się:

  • Eduzeszyt - ćwiczenia tam obecne rozwijają orientację przestrzenną dziecka (położenie przedmiotów, strony prawa-lewa, następstwo czasowe), rozwijają wiedzę o świecie (warzywa, kolory, zawody, zwierzęta, pory roku, pojazdy, zachowanie się w sytuacjach społecznych, przeciwieństwa) myślenie przyczynowo-skutkowe, umiejętność swobodnego wypowiadania się, słuchanie ze zrozumieniem, pamięć i koncentrację uwagi, percepcję wzrokową (dostrzeganie różnic), sprawność manualną (rysowanie po śladzie, naklejanie naklejkowych nagród).
  • Edublok - opiera się na rozwoju zdolności manualnych, niezbędnych podczas nauki pisania. Znajdziemy tu ćwiczenia polegające na: rysowaniu po śladzie, rozwiązywaniu labiryntu, kolorowaniu, dokańczaniu rysunków, wycinaniu i łączeniu elementów w całość, rysowaniu, naklejaniu, lepieniu z plasteliny, klejeniu, malowaniu farbami;
  • W teczce znajduje się jeszcze gra planszowa
 


Eduteczka ma przyjemną formę, ciekawe ilustracje. Polecenia są proste, a ćwiczenia na pewno sprawią frajdę Waszemu dziecku. Nie jest to pozycja na cały rok (nie ma formy podręcznika przedszkolnego), stanowi uzupełnienie nauczania przedszkolnego dla dzieci 4-letnich. Jest doskonałą pomocą domową. Cena bardzo przystępna - 8,99 zł, wydawnictwo  Olesiejuk - godne polecenia.




sobota, 1 sierpnia 2015

Imię dla dziecka

Imię dla dziecka ma wg mnie kluczowe znaczenie, dlatego jego wybór jest (lub powinien być) ważny dla rodziców. Przeglądając książki z imionami, spisy w internecie warto zwrócić uwagę na kilka czynników:





  • czy imię posiada zdrobnienie - w pierwszych latach życia większość osób będzie zwracało się do dziecka za jego pomocą;
  • jakie cechy charakteru się z nim wiążą - może to przesąd, ale nie spotkałam jeszcze spokojnej, cichej Zuzanny ;) - myślę, że w znaczeniu każdego imienia jest ziarenko prawdy.
  • czy łatwo rymuje się i tworzy brzydkie skojarzenia - dzieci potrafią być okrutne (niestety).
  • czy imię samo w sobie nie brzmi po prostu dziwnie i nie kojarzy się np. z nazwą oleju.
W rankingach imion w Polsce nadal królują :
  • wśród dziewczynek - Amelia, Hanna, Julia, Oliwia, Maja, Zofia i Zuzanna. Coraz częściej pojawia się także Alicja i Helena.
  • wśród chłopców - Antoni, Filip, Jakub, Kacper, Szymon, Stanisław. Coraz częściej pojawia się także Franciszek, Jan i Kajetan.
Mi osobiście imię Zuzanna bardzo się podobało, mężowi także. Od początku wiedzieliśmy że właśnie to imię wybierzemy, nie było konfliktu czy losowania spośród kilku. W naszych rodzinach nie było osoby o tym imieniu-tym bardziej stało się wyjątkowe. Nie było podyktowane modą - cały czas zastanawiam się jednak ile Zuzi będzie w klasie mojej córki, kiedy przekroczy mury szkoły za dwa lata :)